Piątek weekendu początek

Snieg i rower

Snieg i rower

Prawie cały tydzień zaliczony- prawie bo w poniedziałek musiałem zrezygnować z roweru.  Gdyby ktoś mi kiedyś powiedział,  że w styczniu zacznę sezon,  to bym nie uwierzył. Tymczasem (borem lasem) idzie mi całkiem nieźle.

Polowa rowerowego stycznia

Polowa rowerowego stycznia

20 i 21 też były dwie jazdy, ale nie włączyłem wtedy telefonu i nie zdążyłem jeszcze zrzucić ich z licznika.

Jeździłem do końca listopada i na początku grudnia coś zaczęło mnie brać,  stwierdziłem że trzeba być odpowiedzialnym,  dbać o siebie i zdrowie jest najważniejsze (fuck!) i przestałem jeździć.  Po tygodniu rozłożyła mnie choroba która skończyła się antybiotykiem. Dodam że w listopadzie też miałem podobny moment słabości ale nie byłem taki mądry i nie przestałem jeździć.  Twardym trzeba być nie miętkim 😉

Przydało by się jutro zregenerować i odstawić rower,  ale nie wiem czy się to powiedzie.  Może przeserwisuję sprzęt,  bo po tak mokrym tygodniu jest w tragicznym stanie.  Czas pokaże a tymczasem przyszedł czas na  relaks  🙂

Bookmark the permalink.

Comments are closed.