Nowy rower szosowy- jak go zdobyć

W tym roku zamierzam zdobyć rower szosowy. Moja chabeta ma ok. 10 lat i chyba przyszła pora na nowy sprzęt. Oczywiście nadal będę jeździł na obecnym crossie, bo jest on świetnie przystosowany do moich tras i wymagań. Poza tym bardzo lubię jeździć po szlakach w lasach i tam też świetnie się sprawuje.

Szosa to nowy rozdział w  mojej przygodzie rowerowej. Muszą być małe opory powietrza, toczenia(sliki i 8 bar ;-)) i przełożenia do dużych prędkości- duży blat min 50, kaseta coś koło 11-25. Na pewno będzie to rower weekendowy do długich wypadów- na kilka godzin bez obciążenia na płaskim terenie(Mazowsze). Nie wiem czy będę nim dojeżdżał do pracy- na trasie jest ok. 70- 80% normalnej drogi(wliczając kostkę). Realnie miesięcznie będę robił na nim kilkaset kilometrów- myślę, że poniżej 500. Być może zrobię na nim jakiś maraton, ale to tylko być może 😉

Zamierzam przeznaczyć na ten rower ok. 3000 zł. Z jednej strony to bardzo dużo, ale jak na rower szosowy to przeciętna kasa. Po zastanowieniu widzę kilka możliwości.

Nowy rower szosowy

W takiej cenie będzie to rower na ramie aluminiowej- waga powyżej 9Kg(w sumie to nie jest to dla mnie kluczowe), na osprzęcie Sora, może Tiagra. Opcja średnia- jakość będzie marna i po pewnym czasie będę wymieniał graty(dopłacał) tak jak w moim obecnym rowerze. Z jednej strony to wada, z drugiej- rozłożenie inwestycji w czasie.

Używany rower szosowy

Tu wachlarz opcji jest już bardzo szeroki, bo za trochę większą kasę(obserwowałem aukcje które skończyły się w kwotach 3200- 3500) można już nawet trafić rower full carbon z Ultegra a czasem Dura- Ace, ale  z tego co zauważyłem na zdjęciach, to sprzęt był mocno zużyty i raczej do remontu(rower poobijany, zajechany blat i kaseta). Poza tą opcją to w takiej kwocie jest już bardzo duży wybór i trzeba obserwować i szukać okazji. Biorę też pod uwagę kupno roweru do remontu- tylko pozostaje kwestia wysokości dodatkowej inwestycji. Wadą tego rozwiązania jest to, że często rower jest na drugim końcu Polski a nie wyobrażam sobie dokonać zakupu bez jazdy próbnej i obejrzenia sprzętu.

Złożenie roweru szosowego

Tak, tą opcję też biorę pod uwagę- w zasadzie mam kompletny warsztat i już tyle razy składałem/ rozkładałem rowery, że na pewno sobie poradzę z kolejnym, choć muszę przyznać, że nie składałem nigdy całego od początku. To czego mi brakuje to niestety czas, bo w tej opcji będę go najwięcej potrzebował na dobranie sprzętu i później na jego złożenie 🙁 Dziś na szybko zrobiłem listę i rozeznanie w cenach części i w wersji minimum zmieściłem się w budżecie.  No i tu jest problem- w wersji minimum. Żeby doszlifować konfigurację musiałbym posiedzieć trochę i jeszcze poszukać konkretnych elementów w dobrych cenach.

Chyba na razie skupię się na obserwowaniu rynku wtórnego i optymalizacji konfiguracji do złożenia. Zobaczymy która opcja okaże się najbardziej korzystna.

Bookmark the permalink.

Comments are closed.