Pierwsza prawdziwa szosa

Pierwsza szosa

Wreszcie w weekend udało mi się wyrwać więcej czasu żeby podkręcić trochę kilometrów. Nie tyle ile chciałem, ale dobre i to. Tym razem zaplanowałem 100% szosy. Prawie się udało 😉 Do tej pory podczas moich przejazdów nie miałem długich i czystych odcinków asfaltu. A to światła,  to krawężnik,  samochody, albo… Więcej…

Rowerowa wiosna

Wreszcie po wichurach, deszczu, śniegu, szarówce i niskich temperaturach zrobiła się piękna i kolorowa wiosna. Postanowiłem skorzystać z jej pierwszych dni i w piątek wziąłem dzień urlopu żeby delektować się jej obliczem 😉 Pierwszy dzień kiedy było 20 stopni spowodował zachłyśnięcie się sposobem jakim pracuje organizm w takiej temperaturze. Szczęśliwie… Więcej…

Las zimą

Po całym tygodniu z różnymi warunkami pogodowymi stwierdziłem, że trzeba przejrzeć rower. Serwis był tydzień temu, ale cały napęd był zasyfiony solą i błotem. Części już pokrywały się rdzą. Wszystko przeczyściłem i mocno przesmarowałem olejem na mokre i zimowe warunki pogodowe. Zobaczymy co będzie za tydzień. Równocześnie zauważyłem, że znów… Więcej…

Rowerowy weekend

Las, rower i tajemnicza ścieżka

  Pewnie niektórzy z was uważają,  że w styczniu nie ma czego szukać w lasach na rowerze.  Jest zimno, brudno i nieciekawie. Najlepiej nie ulegać stereotypom i samemu zweryfikować taką tezę.     Okazuje się bowiem,  że nasz organizm zapewnia nam podczas wysiłku endorfinowy zastrzyk energii dzięki któremu nasza percepcja… Więcej…