Pewnie niektórzy z was uważają, że w styczniu nie ma czego szukać w lasach na rowerze. Jest zimno, brudno i nieciekawie. Najlepiej nie ulegać stereotypom i samemu zweryfikować taką tezę.
Okazuje się bowiem, że nasz organizm zapewnia nam podczas wysiłku endorfinowy zastrzyk energii dzięki któremu nasza percepcja różni się od tej którą mają osoby siedzące przed telewizorami.
Dlatego zachęcam do wychodzenia ze swojej strefy komfortu i testowania zasad i reguł narzuconych przez was i wasze otoczenie. Zmiany rozwijają i stymulują do działania.