Zimowy serwis rowerowy

Dolne kółko przerzutki rowerowej

Dolne kółko przerzutki rowerowej

Zebrałem się i przeserwisowałem rower 🙂  Miało być lajtowo: wymycie i przesmarowanie napędu,  linek, regulacja hamulców i wymiana linki od przedniej przerzutki z regulacją.  Po krótkich oględzinach załamałem się. Zima jednak nie służy częściom rowerowym 😉 Łańcuch, kaseta i blat oblepione są mieszaniną smaru i soli. Po dwóch dniach przerwy w jeździe wyraźnie widać jej działanie i ślady rdzy na częściach.

Okazało się, że kółko od przerzutki jest praktycznie całe zużyte. Kupiłem je w tym sezonie i przejechałem raptem kilka tys. kilometrów. Wcześniejsze kółko wytrzymało prawie 20 000 km i dokończyło żywota podczas wyjazdu w ponad 30 stopniach skwaru na dystansie ponad stu kilometrów. Na szczęście złapałem tą awarię na koniec jazdy kilkanaście kilometrów od domu i jakoś dojechałem 😉 Stwierdziłem wtedy, że muszę kupić porządne kółko na zmianę i wybrałem z podwójnie uszczelnionym łożyskiem ceramicznym (nie hybrydowe!! ;-))- Swiss Comp. Oczywiście uszczelnienie nie pomogło i kółko ledwie się trzymało i jak je zdjąłem z przerzutki to rozsypało się w rękach. Zapłaciłem za nie kupę kasy licząc, że wytrzyma tyle co wcześniejsze. Jak widać przeliczyłem się 😉 To kółko było na dół, natomiast na górę kupiłem zwykłe kółko plastikowe w zestawie z drugim dolnym. Jak się łatwo domyślić po tym górnym nie widać śladu zużycia i działa jak należy. Zobaczymy ile wytrzyma ten zestaw.

Mistrzostwo świata wykonałem na hamulcach- ostatnio coś słabo mi hamowały więc podregulowałem na klamce i zrobiło się trochę lepiej. Myślałem, że muszę dociągnąć linkę, ale jak się im przyjrzałem, to okazało się, że praktycznie nie ma już okładziny ściernej na klocku. Na zdjęciu po lewej są dwa stare klocki które zmieniałem wcześniej a po prawej ten z dnia dzisiejszego 🙂 Obręcze pokryte były pyłem zmieszanym z solą i prawdopodobnie to było przyczyną szybkiego zużycia okładzin(wymieniałem je razem z kółkami od przerzutek). Na razie założyłem jakieś stare klocki do czasu kiedy nie kupię nowych.

Zużyte rowerowe klocki hamulcowe

Zużyte rowerowe klocki hamulcowe

Od kilku miesięcy nie używałem przedniej przerzutki, bo zerwała mi się linka. Przez cały czas jeździłem na dużym blacie- przyzwyczaiłem się i nie przeszkadzało mi to specjalnie . Zbierałem się do jej wymiany i jakoś mi się to nie udawało 😉 Do tej pory tylko raz to robiłem ale przy okazji czyszczenia i smarowania manetek (mam SRAM X0 grip shift) i wiązało się to z trochę większą robotą. W okolicznych sklepach rowerowych nie było teflonowanej linki i miałem wymówkę(swoją drogą to żenada żeby w dobrym sklepie nie było takiej). Okazało się, że jednak te manetki mają bardzo prostą wymianę linki i szybko się z tym uwinąłem z regulacją włącznie- aż byłem zdziwiony że poszło mi to tak gładko 😉

Przy okazji tych prac zmieniłem łańcuch i wygląda na to, że trzeba będzie kupić nowy zestaw kasety i łańcuchów, bo oba są już rozciągnięte a kaseta jak widać poniżej jest już zużyta(zęby mają szpiczasty kształt). Na próbnej jeździe już przeskakiwał mi łańcuch. Dobrze by było wytrzymać do końca zimy żeby na wiosenny sezon wystartować z nowymi częściami.

Zużyta kaseta rowerowa

Zużyta kaseta rowerowa

Bookmark the permalink.

Comments are closed.