Las zimą

Las Młochowski zimą

Las Młochowski zimą


Po całym tygodniu z różnymi warunkami pogodowymi stwierdziłem, że trzeba przejrzeć rower. Serwis był tydzień temu, ale cały napęd był zasyfiony solą i błotem. Części już pokrywały się rdzą. Wszystko przeczyściłem i mocno przesmarowałem olejem na mokre i zimowe warunki pogodowe. Zobaczymy co będzie za tydzień. Równocześnie zauważyłem, że znów obręcze pokryte były mieszaniną metalu, błota i soli co spowodowało nie tylko bardzo mocne zużycie okładzin hamulcowych, ale wyraźnie widać mocne zużycie powierzchni obręczy. Przednie koło mam do wymiany, ale tylnego jest mi bardzo szkoda, bo mocno w niego zainwestowałem.

Jak zwykle po serwisie trzeba zrobić przejazd kontrolny 😉 Tym razem miałem trochę więcej czasu co pozwoliło mi na wyskoczenie na dłuższą jazdę. Pogoda była wyjątkowo sprzyjająca- piękne słońce i 1-2 stopnie poniżej zera. Postanowiłem tym razem pojeździć po okolicznych lasach Młochowskich.

Rowerowa zima i słonce

Rowerowa zima i słonce

Lasy te nie są specjalnie rozległe co jest ich zasadniczą wadą, jednak kompensuje ją duża ilość świetnie oznaczonych szlaków turystycznych pieszych jak i rowerowych. Generalnie bardzo często po nich jeżdżę, jednak to był pierwszy raz w śniegu 🙂 Ostatnio odkrywam nowe oblicze zimy i tym razem też się nie zawiodłem.

Zima na rowerze jest zaskakująca

Zima na rowerze jest zaskakująca


Bookmark the permalink.

Comments are closed.